U hu ha, przyszła zima zła…do Poznania. Wczorajszy wieczór był dla mnie wyjątkowy, bo takiej śnieżycy dawno nie widziałam. W Anglii pogoda nas jednak rozpieszczała :). Odwiedziła mnie wczoraj siostra i tak się złożyło, że została na noc – tramwaje przestały jeździć, o taksówce można było pomarzyć, spacer w takich warunkach nie należałby z pewnością do przyjemności. Ciekawe jak nasi biedni, wymarznięci kibice wrócili do domu? Pewnie niosła ich radość z wywalczonego awansu. Gdy za oknem hulała śnieżna zawierucha, umilałyśmy sobie wieczór popijając grzane wino i zajadając się penne ze szpinakiem, które na pewno przypadnie do gustu wszystkim wielbicielom tego zielonego warzywa :).
- 450g mrożonego szpinaku
- 6-7 ząbków czosnku
- ¼ szklanki oliwy z oliwek
- 1/3 szklanki startego sera parmezan
- ¼ szklanki orzechów
- 1 łyżka soku z cytryny
- 10 liści bazylii
- 1/8 łyżeczki chili
- 2-3 łyżki kremówki
- 1 łyżeczka soli + ekstra do smaku
- ½ szklanki czarnych oliwek, pokrojonych w paseczki (opcjonalnie)
- makaron penne
Przygotowanie:
Szpinak podgrzewamy w garnku. aż się rozmrozi i przekładamy go do blendera. Dodajemy pozostałe składniki bez oliwek (no i poza makaronem, rzecz jasna) i miksujemy na gładką masę. Wszystkie składniki muszą się ze sobą dokładnie połączyć. Przygotowane pesto przekładamy do dużego garnka lub na patelnie, dodajemy czarne oliwki i podgrzewamy na małym ogniu, mieszając od czasu do czasu.
W międzyczasie gotujemy penne zgodnie instrukcją na opakowaniu, makaron powinien być al dente. Odcedzamy penne (nie zalewamy zimną wodą) i dodajemy do szpinaku. Pesto powinno dokładnie wymieszać się z makaronem. Posypujemy parmezanem i podajemy od razu.
Trochę zbyt zielone :D
Śliczne, zieloniutkie, wiosennie się u Was zrobiło, pomimo śnieżycy.
nie ma jak grzane wino i pesto w towarzystwie ukochanej siostry!! p.s. u nas tez zimno, zapowiadaja -10 w nocy. my jak my, znamy takie mrozy, ale co powiedza moi biedni znajomi Irlandczycy?? ;-))
Cudawianki, – 10 to juz powazna temperatura, szczegolnie na wyspach, moze jakis dodatkowy dzien wolny dostaniecie :)
Kasia, wiosna w domu, zima za oknem i o to chodzi!
Kocham szpinak, uwielbiam penne (szczególnie razowe). Danie w sam raz dla mnie.
Świetnie wyglada,, mniam mniam :)