Lubię proste potrawy, których składniki mówią same za siebie. Poniższy przepis jest przykładem takiego dania, gdzie liczy się jakość, a nie ilość. Wiem, wiem, zawsze powinna się liczyć jakość, ale nie zawsze mamy wybór. Do tej potrawy kupcie makaron najlepszy jaki znajdziecie, najlepiej świeży. Paprykę upieczcie sami i wybierzcie oliwki z lady, a nie ze słoika. Ostatnim krokiem jest dobór dobrego białego wina, którego kilka łyżek wzbogaci smak delikatnego sosu, a resztę wypijecie do obiadu.
Fettuccine z czosnkiem, pieczoną papryką i oliwkami
- 400g świeżego fettuccine
- 5 ząbków czosnku, drobno poszatkowany
- 2 pieczone papryki, pokrojone w paski, razem z sokiem
- 25g zielonych oliwek, pokrojonych w paski
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 35g startego sera parmezan
- 2 łyżki posiekanej pietruszki
- 3 łyżki białego wina, półwytrawnego
- 1 ½ łyżki kremówki
Przygotowanie:
Makaron gotujemy al dente, zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Na dużej patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek. Dodajemy czosnek i po 30 sekundach pieczoną paprykę i oliwki. Mieszamy i dolewamy wino. Gotujemy około 2 minuty. Dodajemy kremówkę i zagotowujemy sos. Zdejmujemy z ognia i dokładnie mieszamy z ugotowanym makaronem, parmezanem i pietruszką.
Cudne te kluchy, w ogóle piękny blog :)