Kałamarnice to morskie mięczaki z gromady głowonogów, w kuchni znane pod nazwą kalmary. Do tej samej gromady należy kałamarnica atlantycka, prawdziwy olbrzym, wraz z ramionami dorastający podobno do 20 metrów długości, a oczy kałamarnicy olbrzymiej mają 40cm średnicy i są największymi wśród wszystkich zwierząt.
Te jadalne mrożone kalmary występują zazwyczaj jako oczyszczone, pozbawione chitynowej skorupki, białe obłe tuby długości ok 10-20 cm i miewają odnóżki podobne do ramion małej ośmiornicy, które są również jadalne. Aby kalmary nie były żujące, smażymy je 2-3 minuty lub dusimy przez pół godziny. Tuby możemy nadziewać lub kroić w krążki i wykorzystać do przeróżnych dań: risotta, paelli, zup, sałatek.
Składniki:
- kałamarnice w całości lub pokrojone w krążki
- mąka
- ser parmezan
- pieprz cayenne
- słodka papryka
- sól
- pietrszuka drobno pokrojona
- cytryna
Przygotowanie:
Kalmary dokładnie płuczemy, jeżeli są w całości to kroimy na krążki grubości 1-2 cm. W misce mieszamy mąkę, parmezan, pieprz cayenne, słodką paprykę i sól w proporcjach dla nas dogodnych. Pokrojone krążki wrzucamy do mąki i dokładnie obtaczamy.
Rozgrzewamy olej do 180ºC i smażymy przez 2-3 minuty. Podajemy posypane pietruszką i skropione sokiem z cytryny. Możemy do nich również przygotować sos z majonezu, soku z cytryny i kwaśnej śmietany.
Smażone kalmary to mój numer jeden jak chodzi o owoce morza. To, że je uwielbiam to mało powiedziane. Są fantastyczne.
Coś nie udaje mi się kupić świeżej kałamarnicy. Mój synek jest przekonany, że będzie mu smakowała i prosi o nią co sobotę. Chyba za późno wybieram się na zakupy. Jak już w końcu kupię to ją właśnie tak zrobię :) Pozdrawiam i miłego dnia :)
Dawno nie jedliśmy, a lubimy kalmary. Fajna jest ta fotka surowego kalmarka;-)
uwielbiam kalmary, mam jedną restaurację w której tylko je zamawiam, bo są najlepsze i do tej pory nie potrafię odtworzyć ich smaku w domu :)
Pysznie! Uwielbiam je }