Dynia jest na Filipinach bardzo tania i dostępna właściwie przez cały rok. Warzywa są mniejsze, niż pękate kolosy, z jakich za oceanem wycina się halloweenowe potworki, ale miąższ po obraniu z dość twardej zielonej skóry smakuje po ugotowaniu podobnie.
Watro zainteresować się również pestkami, bo zawierają wartościowe tłuszcze roślinne, a 80% kwasów tłuszczowych to zdrowe kwasy nienasycone niezbędne w procesie budowy witaminy D i niektórych hormonów. Olej tłoczony z pestek wykorzystuje się w przemyśle kosmetycznym, stosowany jest również w medycynie naturalnej i oczywiście w kuchni, na zimno jako składnik sosów i dressingów oraz dodatek do zup.
Dziś przepis na aromatyzowaną imbirem zupę rybną z dodatkiem dyni. Imbir jest w Azji wykorzystywany masowo i znaleźć go można w bardzo wielu potrawach. Stosuje się go również w medycynie – zwiększa koncentrację, polepsza krążenie krwi, ułatwia trawienie, ma działanie przeciwzapalne i rozgrzewające, jest skutecznym lekarstwem na przeziębienie – w sam raz na zimę :-)
Pikantna zupa rybna z dynią, imbirem i mleczkiem kokosowym
Składniki:
- 1,5 litra wywaru wołowego
- 2 filety białej ryby, pokrojone w duże kawałki
- 100 g boczku, pokrojonego w plastry
- ½ puszki kukurydzy
- 1/6 dyni, pokrojonej w dużą kostkę
- 3 pomidory, pokrojone w dużą kostkę
- 1 marchew, pokrojona w dużą kostkę
- 6 ząbków czosnku
- 4 papryczki chilli (lub więcej jeżeli lubimy ostre jedzenie)
- 3 cm świeżego imbiru
- 2 łyżki przecieru pomidorowego
- 1 łyżka sosu sweet chilli
- 1 łyżka sosu rybnego
- ½ szklanki mleczka kokosowego
- makaron typu soba lub udong
- bok choy (opcjonalnie)
- dymka do posypania
- sól, pieprz do smaku
- sok z limonki do smaku
Przygotowanie:
Boczek smażymy na patelni. Odstawiamy.
Z czosnku, chilli i imbiru robimy pastę w blenderze lub moździerzu.
W garnku zagotowujemy wywar. Dodajemy dynię, marchew, kukurydzę, pomidory, pastę z chilli, czosnku i imbiru, przecier pomidorowy, sos sweet chili, sos rybny i mleczko kokosowe. Zagotowujemy i gotujemy 5 minut. W międzyczasie gotujemy makaron.
Do zupy dodajemy kawałki ryby, boczek i bok choy. Bardzo delikatnie mieszamy. Zagotowujemy i gotujemy na małym ogniu kolejne 5 minut lub do czasu jak dynia lekko zmięknie. Doprawiamy solą, pieprzem i sokiem z limonki.
Podajemy z makaronem posypane świeżą dymką.
jadł bym..
Wyglada apetycznie
Smakuje też niczego sobie Beata, spróbujcie :-)
oj….zjadloby sie…!!!
JA TO CHCE!!!!