Sekretem tego przepisu jest blanszowanie wołowiny w szklance oleju. Nie bójmy się tego oleju tak bardzo, bo proces blanszowanie jest krótki, a dzięki niemu wszystkie soki zostaną w mięsie i otrzymamy wołowinę soczystą i kruchą.
- 350 g wołowiny
- 0,5 kg świeżych brokuł
- 2 ząbki czosnku
- 1 szklanka oleju
- 1/2 szklanka wody
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki cukru
Marynata:
- 1 łyżka octu ryżowego
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka sosu sojowego
- 1 łyżka wody
- 1 łyżka skrobi kukurydzianej
Sos:
- 2 łyżki sosu ostrygowego
- 1 łyżka jasnego sosu sojowego
- 1 łyżka ciemnego sosy sojowego
- 1 łyżka wody
- 1 łyżeczka skrobi kukurydzianej wymieszana z 1 łyżką wody ( do zagęszczenia sosu)
Przygotowanie: 30 minut, gotowanie: 10 minut
Wołowinę kroimy na podłużne paski. Przygotowujemy marynatę, pamiętając, aby skrobię dodać na samym końcu. Mięso trzymamy w marynacie przez 30 minut. W tym czasie możemy przygotować sos. Sos ostrygowy i oba sosy sojowe mieszamy w jednej szklance, skrobie z wodą w drugiej. Obie szklanki odkładamy na bok. Myjemy dokładnie brokuły i osuszamy. Kroimy na podłużne paski. Miażdżymy czosnek.
Podgrzewamy wok i dodajemy szklankę oleju. Kiedy olej nabierze temperatury (ok 150°C) dodajemy mięso. Przez pierwsze 30-40 sekund nie ruszamy mięsa, pozwalamy aby kawałki swobodnie pływamy w woku. Po tym czasie mieszamy mięso oddzielając poszczególne kawałki od siebie. Kiedy tylko wołowina zmieni kolor ( będzie już prawie ugotowana) wyławiamy ją i osuszamy na ręczniku papierowym . Cały proces nie powinien zająć więcej niż 2 minuty. Olej odlewamy do słoika i czyścimy wok ręcznikiem papierowym.
Do woka wlewamy 2 łyżki oleju. Kiedy olej się nagrzeje wrzucamy czosnek i mieszamy intensywnie przez 30-40 sekund. Dodajemy brokuły, posypujemy je solą i cukrem i mieszamy dość intensywnie przez 1 minute. Jeżeli trzeba, to zmniejszamy ogień, aby się nic nie przypaliło. Dolewamy 1/2 szklanki wody, przykrywamy i gotujemy brokuły przez 4-5 minut. .Odcedzamy. Czyścimy wok ręcznikiem papierowym.
Dodajemy 2 łyżeczki oleju i rozgrzewamy. Dodajemy brokuły i wołowinę. Dodajemy wymieszane w szklance sosy i skrobię kukurydzianą z wodą. Wszystko razem intensywnie mieszamy, aż zgęstnieje. Serwujemy z ryżem albo makaronem.
Dla urozmaicenia można dodać cebulę i marchew. Gotujemy je wtedy razem z brokułami. Można też dodać kiełki fasoli mung, które ja dodaje praktycznie do każdego chińskiego dania. Nadają potrawie kruchości. Smacznego!
Moim zdaniem nie ma sensu gotować jeszcze brokułów, mieszanie brokułów na oleju przez minutę, a później jeszcze na końcu podgrzewanie w sosie jest wystarczającą obróbką termiczną a poza tym sprawi, że brokuł będzie gorący i chrupiący – taki jak powinien być. Duszenie sprawi, że zrobi się miękki i nieapetyczny.
Pozdrawiam!
Inżynier, nikt tu nie dusi brokułow. Podsmazenie ich ponowne z wolowina i sosami trwa doslownie kilka sekund, Każdy skladnik jest przygotowywany osobno, bo czas ich gotowania jest rozny, pozdrawiam :)
[…] musisz wiedzieć o butternut squash.Dip z awokado czyli guacamole Kurczak chow meinCiasto na pizzęWołowina z brokułami po chińskuwww.GoSushi.pl – czyli jak zrobić sushi w domu!Beef Wellington – grudniowe wyzwanie Daring […]
Właśnie zjedliśmy – zrobiliśmy nieortodoksyjnie i zamieniliśmy wołowinę na wieprzową polędwiczkę (mieliśmy akurat w domu) ale smak i tak był cudowny, brokuł ugotowany, ale nadal jedrny i chrupki, zachował nawet kolor. Przepyszne!!!
Rozpusta, pozdrawiam :D
Bardzo sie ciesze ze smakowalo:)
Danie obłędnie dobre. Przypomina (wzorcową) amerykańską chińszczyznę "z pudełka". Jedyne uwagi mam do ilości marynaty – nie szło przykryć nią całego mięsa oraz sosu który nie miał czasu odparować bo było go zwyczajnie za mało. Poza tym kapitalne.