Wołowina po burgundzku – majowe wyzwanie Daring Cooks to pomysł Fabi, prowadzącej bloga Fabsfood. Boeuf Bourguignon czyli wołowina po burgundzku i jest jednym z bardziej popularnych francuskich dań. Danie jest rewelacyjne w smaku, kawałki wołowiny duszone w czerwonym winie z dodatkiem grzybów i szalotek po prostu rozpływają się w ustach.
Wołowina po burgundzku
Składniki: (6 porcji)
- 200g boczku
- 1,5 kg wołowiny na gulasz, pokrojonej w kostkę np.: rozbrat czy udziec
- 1 łyżeczka soli
- ½ łyżeczki pieprzu
- 3 łyżki mąki
- 1 butelka wina (Bourgogne, Bordeaux, Cabernet Franc, Rioja, Cabernet Sauvignon)
- 1 marchewka, pokrojona w paski
- I cebula, pokrojona w paski
- 2 ½ szklanki wywaru wołowego
- 1 łyżka przecieru pomidorowego
- 2 ząbki czosnku, zmiażdżone
- ½ łyżeczki świeżego tymianku
- 1 liść laurowy
- 24 szalotki, obrane
- ½ kg pieczarek
- oliwa z oliwek
- pietruszka lub tymianek do ozdoby
Przygotowanie:
Boczek ugotuj na małym ogniu w 1 litrze wody przez 10 minut. Odcedź i osusz papierem. Pokrój w kostkę.
Mięso dokładnie umyj i osusz papierem.
Nagrzej piekarnik do 230°C.
W dużym, żaroodpornym garnku podsmaż boczek na 1 łyżce oliwy z oliwek przez 2-3 minuty, aż zbrązowieje. Odłóż na bok.
W tym samym garnku podsmaż wołowinę, aż zbrązowieje. Odłóż na bok razem z boczkiem.
W tym garnku podsmaż marchewkę i cebulę. Dodaj boczek razem z wołowiną, sól, pierz i dodaj mąkę. Dokładnie wymieszaj i wstaw do piekarnika, bez przykrycia na 4 minuty.
Wyjmij z piekarnika, dodaj wino, wywar, przecier pomidorowy, czosnek, tymianek i liść laurowy. Zagotuj.
Przykryj naczynie, zmniejsz odpowiednio temperaturę i wstaw je do piekarnika na 3-4 godziny, aby bardzo powoli się dusiło.
W czasie, kiedy gulasz jest w piekarniku przygotuj szalotki. Rozpuść łyżkę masła i podsmaż szalotki, aż zbrązowieją. Dodaj tyle wywaru, aby przykryć cebulki i duś bez przykrycia 20-25 minut, aż cały płyn wyparuje.
Pieczarki umyj i podsmaż z dwoma łyżkami masła na patelni.
Kiedy wołowina będzie miękka, do mięsa dodaj cebulki i grzyby.
Można podawać z ziemniakami lub chlebem.
Moniko, mam już wszystkie składniki, pytanie tylko, co to znaczy zmniejsz odpowiednio temperaturę. Do jakiej mniej więcej, żeby nie otrzymać węgla po 3-4 godzinach? Będę wdzięczna za podpowiedź. Pozdrowienia
Bożeno, 150-170 stopni, zalezy od twojeo piekarnika. Pozdrawiam
bardzo apetyczne danie
Jeśli tylko pozwolisz, to dopowiem, że najbardziej odpowiedni kawałek mięsą na ten francuski zimowy specjał, powinien być z tzw z kwiatkiem, czyli z galaretkowatą żyłką.
A tak w ogóle to we Francji często dodają jeszcze nóżkę cielęcą do gotowania.
O jej, czy wrócisz jeszcze do blogowania??
Bardzo sie ucieszyłam, że nie tylko wezwania kuchenne nas łączą, ale i krew dla Chustki.
Dzisiaj robiłem wołowinkę – wyśmienita!
pozdro,
Przymus