No to proszę, wrażenia na szybko, bez wstępu, bo piszę na kolanie. Colon Street i przylegające uliczki to okolica, której nie powstydziłby się nasz ukochany Bangkok, przynajmniej za dnia. Jeepneye, tłumy, neony, stragany, garkuchnie,... Czytaj dalej
No to proszę, wrażenia na szybko, bez wstępu, bo piszę na kolanie. Colon Street i przylegające uliczki to okolica, której nie powstydziłby się nasz ukochany Bangkok, przynajmniej za dnia. Jeepneye, tłumy, neony, stragany, garkuchnie,... Czytaj dalej