Chciałem w ramach kontynuacji wakacyjnego marazmu na blogu wrzucić ostatni gotowy materiał jeszcze z wyspy Siquijor. Tuż przez kliknięciem ‘Opublikuj’ stała się rzecz, którą nie do końca rozumiem i całą twórczość wykatapultowało w... Czytaj dalej
Chciałem w ramach kontynuacji wakacyjnego marazmu na blogu wrzucić ostatni gotowy materiał jeszcze z wyspy Siquijor. Tuż przez kliknięciem ‘Opublikuj’ stała się rzecz, którą nie do końca rozumiem i całą twórczość wykatapultowało w... Czytaj dalej