Na dobry początek Nowego Roku proponuję swój przepis autorski. Jestem ogromną fanką polędwicy wieprzowej. Lubię ją w każdej formie, ale zdecydowanie najbardziej, gdy jest smażona w całości i krojona na małe steaki, krwiste lub średnio wysmażone :) Poniższy przepis planowałam już od pewnego czasu. Lubię tę fazę kreacji, kiedy szukam w głowie odpowiednich składników. I szukam tak długo, póki nie będę całkowicie usatysfakcjonowana. Czasami zostawiam pomysł i wracam do niego po paru tygodniach, gdy jestem pewna o co dokladnie chodzi. I tak było w tym wypadku. Wiedziałam co chcę podać i jak to ma wyglądać. W sklepie zobaczyłam pancettę, która błyskawicznie zastąpiła planowaną szynkę parmeńską i była kropką nad i. Smak pieczonej papryki z dominującym stiltonem i chrupiącą pancettą….Wiedziałam już, że moja polędwiczka to będzie poezja smaku i uczta dla naszego podniebienia. Pieczone w rozmarynie i tymianku ziemniaki razem z sosem romesco uzupełniły danie doskonale :)
- polędwica wieprzowa 250g
- 3 papryki
- ser stilton
- 200g pancetty w plastrach
- 3 duże ziemniaki
- 4 ząbki czosnku
- 2 gałązki rozmarynu
- 2 gałązki tymianku
- tłuszcz do pieczenia
- sos romesco
- liście sałaty do przybrania
Przygotowanie:
Nagrzewamy piekarnik do 180ºC i pieczemy paprykę, aż zacznie brązowieć. Gorącą paprykę przekładamy do papierowej torby i szczelnie zamykamy. Po 30 minutach paprykę obieramy. Skórka powinna sama odchodzić od miąższu. Im większe kawałki papryki w całości tym lepiej, bo łatwiej będzie owinąć polędwicę.
Polędwicę dokładnie myjemy i suszymy. Solimy i pieprzymy. Robimy nacięcia z trzech stron i wkładamy tam ser stilton. Obkładamy polędwicę smażoną papryką i zawijamy w pancettę. Całość zawijamy w folię spożywczą i odkładamy do lodówki na 8-12 godzin.
Nagrzewamy piekarnik do 180ºC. Wyciągamy polędwicę z lodówki i owijamy w folię aluminiową, zostawiając sporo miejsca w środku. Pieczemy w piekarniku 20 minut. Wyciągamy z folii i przekładamy na rozgrzaną patelnie. Smażymy kolejne 5-6 minut, uważając, aby nie przypalić pancetty. Ściągamy z ognia i odkładamy na 5-8 minut. Kroimy. Polędwiczka na zdjęciu smażona była krócej, 15 minut w piekarniku, 5 minut na patelni.
Pieczone ziemniaki:
Ziemniaki obieramy i wrzucamy do garnka, solimy, zalewamy zimna wodą. Zagotowujemy, gotujemy około 5 minut i odcedzamy. Przekładamy na blachę z kilkoma łyżkami tłuszczu (smalec, oliwa, tłuszcz gęsi). Pieczemy w 180ºC przez 25 minut. W międzyczasie w miseczce mieszamy listki rozmarynu, tymianku i czosnek (nieobrany). Po 25 minutach mieszamy ziemniaki z ziołami i wkładamy na kolejne 25 minut.
Układamy na talerzu polędwicę, ziemniaki, sałatę i sos. Delektujemy się lekką teksturą polędwiczki, przenikającym się wzajemnie smakiem stiltona i pieczonej papryki :)
Sos romesco
Składniki:
- 3 duże papryki pimento (można zastąpić zwykłą papryką)
- 4 pomidory
- 6 ząbków czosnku
- 2 małe, wysuszone papryczki chili
- 4 pomidory sundried
- ¼ szklanki prażonych migdałów
- ¼ szklanki prażonych orzechów laskowych
- 2 łyżeczki papryki w proszku
- ½ łyżeczki soli
- 2 łyżki czerwonego octu winnego
- 1 łyżka brandy
- 1/3 szklanki oliwy z oliwek
- 1 skibka chleba
Przygotowanie:
Nagrzewamy piekarnik do 180ºC.
Suszone papryczki moczymy w wodzie parę godzin. Namoczone, bez pestek przekładamy na blachę.
Do papryczek chili dodajemy pomidory, paprykę pokrojoną w ćwiartki, bez pestek i skórką do góry i nieobrany czosnek. Pieczemy około 15-20 minut lub dopóki papryczki nie zaczną brązowieć.
W międzyczasie na patelni prażymy orzechy.
Upieczone pomidory, papryki i czosnek obieramy ze skórki i wrzucamy do blendera razem z pozostałymi składnikami i ucieramy na gładką masę.
Wspanile wyglada ta poledwica mniam
Fantastycznie wygląda :)