Chociaż bawię się tutaj na blogu w różne eksperymenty inspirowane kuchniami z najrozmaitszych zakątków globu, niekwestionowany król stołu, jak mawia mój mąż, jest tylko jeden – stek z polędwicy wołowej. Co do zasady się z nim zgadzam i aż dziwne, że nie pojawiła się tu jeszcze nawet wzmianka na jego temat. Przynajmniej pod postacią klasyczną, bo kiedyś pisałam o beef Wellington, daniu również absolutnie rewelacyjnym i które zdecydowanie polecam na jak najelegantsze z okazji (warto wcześniej wypróbować, bo może okazać się trudne technicznie).
Wracając jednak do steka z polędwicy wołowej – pora nadrobić to karygodne niedopatrzenie. Swego czasu była w Poznaniu, w Starym Browarze, restauracja Rodeo Drive Grill, gdzie pierwszorzędnej urody kelnerki podawały steki przyrządzone po prostu wzorowo, wypieczone według życzenia, w świetnie stylizowanym wnętrzu, z fajnymi dodatkami, z dzbanem piwa. Oboje ubolewamy nad tym, że miejsce zniknęło z kulinarnej mapy Poznania. Cóż, pozostaje zaopatrzyć się w najwyższej jakości polędwicę i przygotować cudo w domu samodzielnie. Marcinkowi przygotowuję krwisty, sama czekam jeszcze chwilkę by doszedł do, powiedzmy, medium rare.
Steki podałam w połączeniu z przystawką prosto ze słonecznej Toskanii, panzanellą. Ta prosta sałatka z kawałkami chleba i pomidorami, danie lekkie i wiosenne, wprawiło nas w bardzo dobry nastrój i spowodowało, że choć na chwilę zapomnieliśmy o śniegu i mrozie za oknem. Do tego miękki, aromatyczny, świeży, gorący krwisty stek z ładnie zapieczoną skórką, czego chcieć więcej? Jako umilacz długich zimowych wieczorów takie danie nadaje się znakomicie.
Panzanella
Składniki :
- ½ ciabatty
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka soli
- ½ łyżeczki chili w proszku
- 4 pomidory, pokrojone w 2 cm kostkę
- 1 zielony ogórek, pokrojony w 2 cm kostkę
- 1 czerwona papryka, pokrojona w 2 cm kostkę
- 1 żółta papryka , pokrojona w 2 cm kostkę
- 1 czerwona cebula, pokrojona w piórka
- 3 łyżki kaparów, odcedzone
- 20 liści bazylii
- Mieszanka sałat np: rocekt, radicchio
Dressing:
- ¾ szklanki oliwy z oliwek
- 4 łyżki octu z czerwonego wina
- ½ łyżeczki musztardy
- ½ łyżeczki miodu
- 4 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka soli
- ½ łyżeczki pieprzu
Przygotowanie :
Na patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek i dodajemy pokrojoną w kostkę ciabattę, następnie solimy i posypujemy chili. Smażymy na średnim ogniu, aż zrobią się dobrze wysmażone grzanki (około 15 minut).
W blenderze mieszamy wszystkie składniki dressingu.
W dużej misce mieszamy wszystkie składniki sałatki i na 15 minut przed podaniem skrapiamy dressingiem.
Steki z polędwicy wołowej
Składniki (2 porcje):
- 300g polędwicy wołowej
- 2 łyżki oleju
- Sól, pieprz, suszony rozmaryn
Przygotowanie :
Polędwicę wołową kroimy na dwa kawałki, około 2,5cm – 3cm grubości każdy.
Przed samym smażeniem solimy, pieprzymy do smaku i posypujemy rozmarynem.
Na patelni rozgrzewamy olej i smażymy steki z każdej strony po 2,5 – 3 minuty (naśrednio krwisty – medium rare). Przekładamy na talerz, przykrywamy i odstawiamy na 3-5 minut przed podaniem, aby steki „odpoczęły” Smacznego!
ZOBACZ RÓWNIEŻ
pomimo zjedzenia kolacji właśnie poczułam się nieziemsko głodna…tak pięknie opisałaś stek i dodatki do niego (ta wiosenna, soczysta sałatka)
Piękne zestawienie!
Co do steków wołowych, to mam do nich podobne podejście jak Twój Marcin;-)
cozerka, aby dotrwac do lata pozostaje nam chyba tylko wyobraznia i dobra, wiosenna kuchnia :)
Grumko, to chyba typowy, meski punkt widzenia :)