Dziś proponuje delikatną przystawkę z rejonu basenu Morza Śródziemnego, którą podałam ze świeżym piwno-serowym chlebem, by umilić biesiadnikom czas w oczekiwaniu na danie główne. Lekki i gładki w swojej teksturze ser feta, przeniknięty słodyczą pieczonej papryki i kwasowością pochodzącą z limonki i octu balsamicznego ciekawie komponował się z chrupiąca skórka chleba i jego zabarwionym pikantną papryczką chili wnętrzem. Tym z Was którzy mieli okazje odwiedzić te rejony mogą przyjść na myśl startery podawane w skąpanych słońcem nadmorskich restauracyjkach Hiszpanii, czy Portugalii – miłe wspomnienie w środku śnieżnej zimy.
Gotową przystawkę można przechowywać w lodówce w zamkniętym pojemniku nawet do dwóch tygodni, zatem warto poświecić chwile czasu na jej przygotowanie by potem cieszyć się jakże uniwersalnym dodatkiem.
Składniki:
- serek feta
- czarne oliwki
- zielone oliwki
- pieczona papryka
- 1 czerwona cebula
- 4 ząbki czosnku
- 6-8 łyżek oliwy z oliwek
- 4-6 łyżek octu balsamicznego
- 2 łyżeczki tymianku
- 2 łyżeczki oregano
- pieprz do smaku
- sok z limonki do smaku
Przygotowanie:
Mieszamy wszystkie składniki i marynujemy przez minimum 5 godzin. Smacznego!