Jakiś czas temu naszła mnie ochota na egzotyczne smaki, czego efektem jest dzisiejszy wpis, kurczak z chili i trawą cytrynową. Jesteśmy bombardowani i przyzwyczajeni do kurczaka w panierce rodem z KFC lub prosto z rożna, z chrupiącą skórką. Dzisiejszy przepis wyróżnia się od pozostałych dań z kurczaka sposobem przygotowania. Obrane ze skóry udka z kurczaka gotujemy, aż do wyparowania płynu, otrzymując soczyste mięso okryte słodko-ostrą glazurą z posmakiem cytrusowym. Danie smakuje doskonale z tajskim ryżem gotowanym w mleczku kokosowym, na który przepis znajdziecie w kolejnym wpisie :)
Kurczak z chili i trawą cytrynową
Składniki:
- 3-4 udka z kurczaka
- 2 łyżki sosu rybnego
- Sól, pieprz do smaku
- 2 trawy cytrynowe, bardzo drobno pokrojone
- 2 szczypiory od dymki, bardzo drobno pokrojone
- 3 łyżki oleju roślinnego
- 1 szklanka wody
- 2 czerwone papryczki chili
- 1 łyżeczka cukru palmowego lub brązowego
Przygotowanie:
Udka obieramy ze skóry i kości. Nakłuwamy mięso widelcem i układamy w płaskim naczyniu. Polewamy sosem rybnym, posypujemy solą i pieprzem i odkładamy na minimum 30 minut.
Rozgrzewamy olej w woku i smażymy kurczaka, aż zbrązowieje. Dokładamy trawę cytrynową i szczypior od dymki i zalewamy szklanką wody. Przykrywamy i gotujemy kurczaka, aż zmięknie, około 15-25 minut, mieszając od czasu do czasu. Dokładamy clili i cukier i gotujemy już bez przykrycia kolejne 5-7 minut. Cały płyn powinien wyparować.
Podajemy z ryżem i słodkim sosem chili.
cos w sam raz dla mnie :) lubie potrawy z trawa cytrynowa ew. listkami kafir-pycha sa