Kurczak w sosie cytrynowym
Składniki: (4 porcje)
- 450g piersi z kurczaka
- 1 białko
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka oleju sezamowego
- 2 łyżeczki skrobi kukurydzianej
- olej do smażenia
- 2 łyżki drobno pokrojonej dymki do przybrania
Składniki sosu:
- 65ml wywaru z kurczaka
- 3 łyżki świeżo wyciśniętego soku z cytryny
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżka jasnego sosu sojowego
- 1 ½ łyżki wina ryżowego Shaoxing lub wytrawnej sherry
- 1 łyżka drobno pokrojonego czosnku
- 2 suszone papryczki chili, przekrojone na pół
- 1 łyżeczka skrobi kukurydzianej pomieszanej 1 łyżeczką wody
- 2 łyżki oleju sezamowego
Przygotowanie:
Kurczaka kroimy w kostkę około 2,5 cm. Mięso mieszamy z białkiem, solą, olejem sezamowym i skrobią kukurydzianą. Przykrywamy i wkładamy do lodówki na 30 minut.
Rozgrzewamy olej do smażenia w woku, aż osiągnie bardzo wysoką temperaturę i zacznie się lekko dymić. Zdejmujemy z ognia i dodajemy kawałki kurczaka, ciągle mieszając, aby mięso się nie skleiło. Uważajmy, aby nie popryskać się gorącym olejem. Po 2 minutach, kiedy kawałki kurczaka nabiorą białego koloru, wyławiamy mięso i odcedzamy na papierowym ręczniku. Woka wycieramy papierowym ręcznikiem.
Ponownie rozgrzewamy woka. Dodajemy wywar, sok z cytryny, cukier, sos sojowy, wino ryżowe Shaoxing lub wytrawną sherry, czosnek i chili i zagotowujemy. Dodajemy skrobię kukurydzianą i gotujemy przez 1 minutę. Dodajemy usmażone kawałki kurczaka i smażymy je tak długo, aż całkowicie pokryją się sosem. Dodajemy olej sezamowy i ponownie mieszamy. Przed podaniem posypujemy dymką. To danie idealnie smakuje z ryżem i brokułami z sezamem.
ależ apetycznie wygląda to danie
cudnie danie i pewnie tak samo smakuje.
Wygląda wyjątkowo smacznie,jednak ja dałabym jeszcze może coś do zaostrzenia smaku….Swoją drogą,dobre okazje teraz w Lidlu,znów tydzien azjatycki i wspaniałe sosy za dobre pieniądze.Zdecydowanie jeden z najlepszym tygodni w Lidlu.Polecam tym którzy jeszcze nie znają.
Można dodać odrazu, ale rownie można dodać dopiero na talerzu.
Jak mogę, tak propaguję kuchnię Monikuchy – jako szybką, pachnącą, bez udziwień jakichs nadzwyczajnych, ale całkowicie autentyczną.
Wszystkie przepisy Monikuchy są prawdziwym gotowaniem, ja też je spożytkowałam natychmiast, a nie rozmyślajac o przyrządzeniu kiedyś tam.
Oczywiście namawiam Was na w/w kurczaka i obiecuję niebo w gębie.
Ale zajrzyjcie na tadżiny monikuchowe i inne specjały marokańskie – toć to trzy nieba w gębie!!!!!!!!!
iszka…jak to sie mowi "you make my day" :)