Wracam znowu do kurczaka, mimo, że miałam niedawno całego na obiad. Tym razem diametralnie zmiana frontów i atak kuchni indyjskiej. Przepis znalazłam w darmowej gazetce, rozdawanej na stacji metra i od razu mi się spodobał, a w szczególności salsa z mango, która okazała się wyśmienita.
Składniki:
- 10 pałek kurczaka
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1 łyżka pasty czosnkowo-imbirowej (oba składniki drobno pokrojone i dobrze wymieszane)
- 1 łyżeczka chilli w proszku
- 1 łyżeczka soli
Marynata:
- 250 g gęstego jogurtu
- 1 łyżeczka garam masala
- 100 ml oleju
- 1/2 łyżeczki cinamonu
- 1/2 łyżeczki chili w proszku
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatałowej
Salsa:
- 1 papryczla chilli, obrana i drobno pokrojona
- 4 szczypiory, drobno pokrojone
- 1 awkodao, drobno pokrojone
- 2 mango, drobno pokrojone
- 1 limonka
- 50 g sałaty rocket
- Przygotowanie:
Pałki kurczaka dokładnie myjemy i głeboko nacinamy w 4-5 miejscach. Mieszamy ze sobą sok z cytryny, pastę czosnkową-imbirową, sól i chilli w proszku i obsmarowujemy tym dokładnie kurczaka. Wkładamy do lodówki na 20 minut.
W międzyczasie przygotowujemy jogutrową marynatę, łącząc ze sobą wszystkie składniki. Marynujemy w niej pałki przez 3-4 godziny w lodówce.
Teraz mamy czas na przygotowanie salsy. Drobno pokrojone składniki mieszamy ze sobą dokładnie, skrapiając wszystko sokiem z limonki.
Kurczaka można zrobić na grillu albo w piekarniku. Podajemy pokriopionego sokiem z cytryny z liśćmi sałaty. Ja do tego przygotowałam jeszcze placki cebulowe, ale ziemniaki albo frytki będą w sam raz :)