Creme brulee jest jednym z tych niewielu ciekawych deserów, które cechują się jednocześnie fantastycznym smakiem, jak i łatwością w przygotowaniu. Nic dziwnego, że po pierwszej próbie stał sie naszym faworytem i pewnie na długo nim pozostanie. Standardowy krem to oczywiście smak waniliowo – jajeczny, ale receptura wręcz sama zachęca do kuchennych eksperymentów, których jeden z efektów przedstawiam poniżej – creme brulee na czekoladowo. Próby te są na tyle ciekawe i inspirujące, ze mam już w głowie kilka kolejnych pomysłów, z pewnością podzielę się z Wami wrażeniami.
Składniki :
- 4 żółtka
- 75g cukru
- 50g czekolady
- 500ml śmietanki
- 50g brązowego cukru
Przygotowanie:
Nagrzewamy piekarnik do 160ºC.
W garnku zagotowujemy śmietankę razem z czekoladą. Studzimy.
Mieszamy żółtka z cukrem. Gdy śmietanka ostygnie łączymy ją z żółtkami i przelewamy masę do osobnych salaterek/kokilek.
Kokilki przekładamy na blachę wypełnioną wodą tak, by sięgała mniej więcej do połowy ich wysokości i wstawiamy do piekarnika na 30 minut. Po wyjęciu krem powinien się lekko trząść jak galaretka. Wyciągamy kokilki z blachy, lekko studzimy i wkładamy na lodówki na minimum 4-8 godzin (najlepiej na całą noc). Przed podaniem posypujemy łyżeczką brązowego cukru i karmelizujemy za pomocą palnika cukierniczego (blow torch) lub pod grillem.
Pysznie wygląda, mniam :)
uwielbiam tę skorupkę… :)
Uwielbiam creme brulee :)A w połączeniu z czekoladą musi być znakomity :D Już zapisuję :)
Wyglada pysznie ! slinka mi ciekinie …:)
Ale pycha:)
bardzo kremowe te zdjęcia.. nigdy jeszcze nie jadłam tego cudnego deseru.
To danie ma 'wow factor'
Narobilas mi wielkiej ochoty na taka wersje creme brulee :) Ja bym dorzucila na wierzch jeszcze truskawki :)
Czekoladowy ze skorupką. Pycha!