Crème brûlée – klasyczny francuski deser przygotowany na bazie kremu jajeczno-waniliowego z dodatkiem śmietany i cukru. Podawany schłodzony w indywidualnych kokilkach z chrupiącą karmelową skorupką. Pychotka!!! Skorzystałam z przepisu Arka :)
Składniki: (4 porcje)
- 4 żółtka
- 75g cukru
- 1 laska wanilii
- 500ml śmietanki
- 50g miękkiego brązowego cukru
Przygotowanie:
Mieszamy żółtka z cukrem, aż zgęstnieją i kolor zblednie. Laskę wanilii rozcinamy wzdłuż, tępą stroną noża wyskrobujemy ziarenka i dodajemy do śmietanki razem z resztą laski. Podgrzewamy śmietankę do punktu wrzenia, zdejmujemy z ognia i przecedzamy przez sitko. Lekko studzimy, a następnie mieszamy z żółtkiem uważając, żeby się nie zważyło.
Nalewamy do małych naczynek, w których zamierzamy zaserwować i wstawiamy na blasze do kąpieli wodnej na 30 minut w piekarniku rozgrzanym do 160ºC. Po wyjęciu z piekarnika krem powinien się lekko trząść (jak galaretka) Studzimy i wkładamy do lodówki na minimum 4 godz, a najlepiej na noc. Na kilka godzin przed podaniem posypujemy brązowym cukrem i wstawiamy do piekarnika pod grila, żeby cukier skarmelizować (możemy użyć ręcznego palnika gazowego: blow torch). Studzimy w lodówce.
Poczęstujesz???
Uwielbiam creme brulee :) To dla mnie jeden z pyszniejszych deserow. Zaraz po tiramisu oczywiscie :))
Pozdrawiam cieplo.
Kocham ten deserek..niestety nie posiadam palnika, ale juz mam na niego oko ;)
nigdy nie robiłam creme brulee ale po zdjeciach widzę, że warto :) mam pytanie mam nadzieję że się nie obrazisz :) gdzie można nabyc takie piękne kokilki jak Twoje?
This looks wonderful. Creme brulees are yummy, i just wish i had a blow torch at home so i could make this as well. Great job!
Creme brulee to tez zdecydowanie moj ulubiony deser. Kto go jeszcze nie probowal przygotowac to goraca polecam, jest to latwiejsze nic myslisz :)
Piegusek: kokilki dostalam w prezencie :)