Ojciec po długiej i dość jednostronnej dyskusji z teściową kieruje prośbę do syna:
– Jasiu przynieś, proszę, babci krem do ust.
– Tato – pyta syn – a który to jest?
– Ten z napisem „Kropelka” – odpowiada poirytowany ojciec.
Chyba każdy zna jakiś kawał o teściowej. Ja znam ich przynjmniej kilka, ale moja teściowa jest wyjątkowa i żaden z tych kawałów do niej na moje szczęście nie pasuje. Miałam okazję ponownie się o tym przekonać podczas jej ostatniej tygodniowej wizyty, która właśnie niestety dobiegła końca. Spędziliśmy ten czas rodzinnie i bardzo intensywnie, a wieczory upłynęly na gwarnych i wesołych spotkaniach po świt, których efektem były, nie da sie ukryć, niewyspane poranki. Niecierpliwie czekam na niczym nieograniczoną możliwość odespania tych wszystkich hulanek. W trakcie wizyty mogłam również odwdzięczyć się za pyszne golonki, które jadamy podczas naszych wizyt w Poznaniu i przy okazji ugościć czymś oryginalnym. Zdecydowałam się na chińskie żeberka w sosie BBQ, które okazały się strzałem w dziesiątkę. Nasi goście i my zajadaliśmy je z wielkim apetytem i mięsko znikało w oszałamiającym tempie. Na nieformalne okazje przepis jest idealny, sprawdzi się na imprezach w większym gronie, letnim grilu czy luźnym niedzielnym obiedzie. Polecam!
Składniki:
- 1 kg żeberek
- ½ szklanki sosu hoisin
- ¼ szklanki wody
- ¼ szklanki octu ryżowego
- ¼ szklanki miodu
- ¼ szklanki sosu sojowego
- 2-3 ząbki czosnku
- 1 łyżka startego imbiru
- 2 łyżki ketchupu
- 1 łyżeczka suszonych płatków chili
- 1 łyżka przyprawy 5 smaków
Przygotowanie:
Żeberka dokładnie płuczemy i kroimy na jednosegmentowe kawałki.
Mieszamy że sobą wszystkie składniki i marynujemy mięso minimum 8 godzin, a najlepiej całą noc.
W garnku rozgrzewamy olej i podsmażamy żeberka aż lekko zbrązowieją. Zalewamy marynatą i dusimy pod przykryciem na małym ogniu około 2 godzin lub dopóki mięso nie zacznie łatwo odchodzić od kości. Ściągamy wtedy przykrywkę, aby płyn się zredukował, czyli gotujemy jeszcze około 20 minut. Podajemy polane sosem.
To musi być pyszne :)
Mmm fantastyczne… Pochłonęłabym ich cały talerz :) Pycha
Swietnie wygladaja :) Rowniez bym zjadla z wielka checia :)
Podobnie przyprawione żeberka należą do naszych ulubionych. Niedługo planujemy przygotować je w nieco innej marynacie, bo min. z syropem klonowym;-)
oj, pyszne!
pozdrawiam
Polecam wszystkim, nie bedziecie zawiedzeni :)
Wygląd nie oddaje smaku-poezja.Wiem, bo miałam okazję jeśc te pyszności,naprawdę polecam,są super :)