
Nam przypadło spędzić Loy Krathong w Chiang Rai. Niestety silne opady deszczu zakłócily całą uroczystość, zmoczone lampiony nie bardzo chciały wzbić się w przestworza i po paradzie ludzie prędko czmychnęli do domów. Pozostał niedosyt i silne postanowienie żeby wrócić tu za rok :)
Prawdziwy tropikalny deszcz! Szkoda ,że zakłócił paradę.W tych wózkach siedzą córki, dziewczynki czy kandydatki na miss? Są bardzo młode.Ale kolorowo!