Wiosenne spring rolls czyli warzywne sajgonki

Dzisiejszy wpis ucieszy wszystkich dbających o linie: lekkie i pełne smaku orientalne spring rolls (sajgonki). Jako nadzienie wykorzystałam same wiosenne składniki wymieszane z gotowanym kurczakiem i krewetkami, a papier ryżowy zamiast tradycyjnie smażyć w głębokim tłuszczu, namoczyłam jedynie w wodzie – niskokalorycznie i pysznie :) 
Orientalne sosy do maczania, wietnamski i hoisin na ostro, dodatkowo podkreśliły egzotyczny charakter przekąski.

Ostry sos hoisin z kawałkami orzechów

 

 

Składniki :

  • 2 łyżki oleju
  • 1 cebula, drobno pokrojona, około ¼ szklanki
  • ½ szklanki sosu hoisin
  • 1/3 szklanki wody
  • ½ łyżeczki octu ryżowego
  • ½ szklanki drobno pokrojonych orzeszków ziemnych
  • 1 łyżka sosu chili np. sambal oelek (lub do smaku)
  • Sól, pieprz do smaku

Przygotowanie :

Na patelni szklimy cebulkę, osuszamy ręcznikiem papierowym, solimy i pieprzymy. Przekładamy do blendera razem z pozostałymi składnikami, oprócz orzeszków. Miksujemy na gładką masę i mieszamy z orzeszkami. Wstawiamy do lodówki na 2 godziny.

Sos Wietnamski

 

Składniki :

  • 4 łyżeczki sosu rybnego
  • ¼ szklanki wody
  • 2 łyżki soku z limonek
  • 1 ząbek czosnku
  • 2 łyżki cukru
  • ½ łyżeczki sosu czosnkowo-chili

Przygotowanie:

Wszystkie składniki dokładnie mieszamy i wstawiamy do lodówki na 2 godziny.

Spring Rolls



Proponowane dodatki

  • makaron ryżowy
  • 1 łyżka oleju rzepakowego
  • ¼ szklanki drobno pokrojonej kolendry
  • 1 ząbek czosnku, zmiażdżony
  • papier ryżowy
  • 1 marchewka pokrojona w cienkie paseczki
  • 1 czerwona papryka pokrojona w cienkie paseczki
  • 100g pieczarek
  • ½ łyżeczki suszonych płatków chili
  • 1/3 główki kapusty pekińskiej, poszatkowanej
  • 1 szklanka kiełków fasoli
  • Liście świeżej mięty
  • Liście świeżej bazylii

Kurczak w wersji 1

  • 1 pojedyncza pierś kurczaka
  • 50g krewetek
  • ¼ szklanki wody
  • ¼ szklanka sosu sweet chili

Kurczak w wersji 2

  • 1 pojedyncza pierś kurczaka
  • 50g krewetek
  • 2 szklanki wody
  • 2 łyżki cukru
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 1 łyżeczka soli 

 

Przygotowanie :

Zaczynamy od przygotowania kurczaka. W garnku gotujemy kurczaka w wodzie z dodatkiem sosu sweet chili. Gdy prawie cały płyn wyparuje i kurczak powinien być gotowy. Jeżeli jednak nie jest, dolewamy trochę wody. Na sam koniec dodajemy krewetki i gotujemy jeszcze przez 2 minuty. Kurczaka, gdy ostygnie, drzemy widelcem na mniejsze kawałki.
Drugą pierś kurczaka gotujemy w wodzie z sokiem z cytryny i cukrem i solą, aż mięso będzie ugotowane. Na koniec dodajemy krewetki i gotujemy przez 2 minuty. Ostudzoną pierś drzemy widelcem na mniejsze kawałki.
Gotujemy makaron zgodnie z instrukcją na opakowaniu i mieszamy go z olejem rzepakowym, czosnkiem i kolendrą.
Pieczarki kroimy w paski i smażymy na patelni razem z chili.

Przystępując do zwijania sajgonek, uszykujmy sobie wszystkie potrzebne składniki, będzie wtedy zdecydowanie łatwiej i szybciej!
Z papierem ryżowym postępujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. W moim przypadku każdy mały arkusz moczymy parę sekund w wodzie.
Wypełniamy papier dowolnym przez nas wybranym nadzieniem, interpretacja i kombinacje dowolne np. makaron ryżowy, marchewka, kurczak, krewetki, bazylia i liść mięty. Chowamy przeciwległe boki do środka i zwijamy mocno ściskając (nie nakładajmy za dużo nadzienia, bo podczas zwijania papier może popękać).

Zwijając pozostałe sajgonki, te już gotowe przykrywamy wilgotnym ręcznikiem.

19 thoughts on “Wiosenne spring rolls czyli warzywne sajgonki”

  1. przypomniałaś mi że mam w szafce opakowanie papieru ryżowego, już od miesiąca się zwlekam by takie sajgonki zrobić kiedyś na kolację, po Twoim wpisie mobilizację większą będę miała, tak czuje (;

  2. Fantastyczny pomysł ! Już wiem, co zjemy w weekend :)
    Powiedz mi tylko, czy papier moczę w ciepłej czy zimnej wodzie i czy będzie wystarczająco miękki po tych kilku sekundach?

  3. Właśnie słyszę za uchem patrząc na Twoje zdjecia: zrobisz ? zrobisz? zrób:)
    Równiez mam papier w domu i musze go do czegoś wykorzystać a wersja warzywna jest mile widziana u mnie :)

  4. No cóż, ja też papier mam, jakoś od dawna nic z tego nie wynikło, mogę się tylko za to kopnąć w kostkę, narobiłaś mi strasznego smaka.

  5. Ekstra i ten sos z orzeszkami podoba mi sie. Do tej pory jadlam z sosem typu wietnamskiego i typu satay. Takie spring rollsy sa fajne do lunchboxa.

  6. Wspaniałości!! wreszcie muszę się skusić na zrobienie sajgonek, koniecznie, a szczególnie w tak wyśmienitej wersji:)

  7. Wyglada na to, ze nie musze za bardzo was namawiac do wykorzystania papieru ryzowego, ktory kazda z nas ma gdzies na dnie szafy. Sajgonki sa bardzo smaczne, wiec nie czekajcie za dlugo…
    Kasia, papier ryzowy moczymy w zimnej wodzie przez 3-4 sekundy (nie za dlugo, bo bedzie sie zrywac) :)

  8. hejka … mnie też ten przepis zachęcił … mam tylko pytanie czy można je przygotować dzień wcześniej? czy sajgonki nie wyschną wtedy? jak je przechować??? dzięki za odp i jeszcze raz gratuluję zdjęć i przepisu oczywiście!

  9. Ania, nie jestem pewna czy to najlepszy pomysł, aby przygotować sajgonki dzień wcześniej,natomiast nadzienie jak najbardziej. Z kolacji zostało mi parę sztuk sajgonek, zamknęłam je w szczelnym pojemniku i schowałam do lodówki na noc. Następnego dnia skropiłam je lekko wodą, ale mimo wszystko papier ryżowy zrobił się twardy i żujący. Powodzenia :)

  10. REWELACJA!!! sajgonki zrobiły furorę :))))) bardzo dziękuję za ten przepis :) pozdrawiam!!!!

  11. Witam Serdecznie,

    Bardzo ciekawy przepis. Chciałbym się dowiedzieć czy byłaby Pani zainteresowana, abyśmy dodali przepis na naszą stronę z przepisami kuchni orientalnej?(www.PrzepisyChinskie.pl)
    Jeśli tak proszę o wiadomość na adres e-mail : pro_orient@o2.pl
    W mailu proszę o podanie przepisu oraz nazwy Pani bloga.
    Dodając na nasz serwis oczywiście zaznaczymy, że pochodzi z Pani bloga.

    Pozdrawiam i życzę miłego dnia,
    Mateusz

  12. HAHAHA! U mnie dokładnie tak samo… właśnie sobie przypomniałam że papier ryżowy leży i czeka na natchnienie.
    I właśnie pomysłu bez smażenia było mi trzeba! Wielkie dzięki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *