Dzisiaj mój ulubiony deser creme brulee – w wersji miętowo-truskawkowej. Przepis znalazłam w książce Gordona Ramsaya „Kitchen Heaven” i natychmiast postanowiłam go wypróbować. Efekt był mile zaskakujący – masa kremowa dość intensywnie przeniknęła smakiem i aromatem świeżej mięty, a deser w połączeniu z truskawkami i skarmelizowanym cukrem smakował wyśmienicie. W jednej z wersji deseru pokroiłam truskawki w drobną kostkę i zaaranżowałam je na całej powierzchni. Podany w taki sposób smakował mi najbardziej, chyba dzięki największej ilości truskawek, które tak bardzo lubię :)
Składniki (4-5 porcji):
- 350ml kremówki
- 125ml mleka
- 1 duży pęczek mięty
- 6 żółtek
- 75g cukru
- 4 łyżki cukru do posypania
- truskawki do dekoracji
Przygotowanie:
W garnku mieszamy mleko i kremówkę, dokładamy pęczek mięty i zagotowujemy. Odstawiamy na 2 godziny, aby w tym czasie masa z mleka i kremówki przeniknęła smakiem mięty (nabierze nawet lekko zielonego koloru).
Nagrzewamy piekarnik do 140ºC.
Po 2 godzinach ponownie zagotowujemy mleko ze śmietaną, lekko studzimy i przecedzamy przez sitko.
W misce ubijamy żółtka z cukrem aż zbledną. Delikatnie łączymy z mlekiem i kremówką. Przelewamy masę do 4 lub 5 salaterek, które wkładamy do piekarnika na 40 minut w kąpieli wodnej, czyli na blasze wypełnionej w ¾ wodą
Studzimy w lodówce co najmniej 3 godziny.
Przed podaniem posypujemy cukrem, który karmelizujemy pod grillem lub za pomocą cukierniczego palnika (blow torch).
Podajemy z truskawkami na wierzchu. Można przyprószyć cukrem pudrem :)
niesamowite połączenie!
Mam ochote zjesc monitor ;)
Cudowne połączenie, Gordon może być strasznym chamem, ale kurcze facet ma podniebienie.
dodatek mięty, to coś co uwielbiam :)
mint sounds like a great addition to the sweetness of the creme brulee. Looks amazing!
wow, co za połączenie.
Aż szkoda, że nie mam palnika – nieraz o nim myślałam, ale nie wiem czy wykorzystywałabym go często. To samo mam z maszyną do lodów – choć tu mogłoby być inaczej – jeszcze bym się tak rozkręciła z ich kręceniem i jedzeniem, że nie zmieściłabym się w drzwiach, a wolę pozostać szczupłą :))))
P.S. Nie mam tej książki Ramsaya, warto kupić?
P.S.2. Odkąd mam miętę w doniczce czyli mam jej stały "dopływ", odkryłam miętę w kuchni. To niesamowite zioło, bardzo wszechstronne i niezwykle poprawia smak i aromat wielu potraw i deserów
Asieja, zgadzam sie, ze polaczenie miety i truskawek jest niesamowite i bardzo udane :)
Emma, zamiast jesc monitor idz do kuchni i przygotuj brulee, to nie jest takie trudne :)
Noblewa, Gordon faktycznie ma wyczucie smaku, moim zdaniem najlepsze, a czy jest chamem, hmm, pamietajmy ze to tylko TV, ktora kreuje niekoniecznie prawdziwy wizerunek :)
Nina, moim zdaniem warto miec wszystkie ksiazki Ramsay'a, bo tak jak pisala Nobleva, Gordon ma swietne wyczucie smaku. Poki co z Kitchen Heaven zrobilam trzy przepisy i wszystkie bardzo udane. Nie sa to jednak dania stolowkowe, raczej na kolacje we dwoje :)