Pieczony kurczak nadziewany wątróbką i ciecierzycą

pieczony kurczak z watróbka i ciecierzycą
Mam słabość do pieczonego kurczaka.  Wynika ona z kilku przyczyn, po pierwsze bo pieczony kurczak jest przepyszny, po drugie , bo można z niego wyczarować 1000 rzeczy no i po trzecie przygotowuje się go szybko i łatwo (wkładasz do piekarnika i kłopot z głowy).  No i znowu zachciało mi się kurczaka, ale tym razem postanowiłam coś zmienić. Zdecydowałam się mojego kurczorka czyms nadziać. Szukając inspiracji w necie trafiłam na blog Aleksandry   „Od kuchni”  i był to strzał w 10!  Znalazłam tam instruktaż luzowania kurczaka, czego nigdy w życiu wcześniej nie robiłam. Wątróbka jako nadzienie też mi sie spodobała, jednym słowem znalazłam to, czego szukałam :)

Luzowanie kurczaka nie jest takie straszne jak wygląda. Jak ktoś ma wprawę z filetowaniem, to powinno mu pójść w miarę gładko. Naśmiałam się przy tym, jak zobaczyłam rezultat, czyli oklapnietę kurczę i jego szkielet obok  :)  Nie mogłam się powstrzymać i odegrałam małą scenkę kukiełkową, ale nie wiem, czy powinnam o tym pisać ;)  Zrezygnowałam z ryżu w nadzieniu. Do wątróbki, która była podstawą  dodałam tartą bułkę , boczek,
ciecierzycę, pieczarki,   ostre papryczki chili i dużo, dużo kolendry.  Kurczaka podałam z pieczonymi w rozmarynie i czosnku ziemniakami, sałatą lodową i sosem Tzatziki.  Ale była uczta :)

Składniki:

  • 1 duży kurczak
  • 0,5 kg wątróbki, umytej , obranej i drobno pokrojonej
  • 200 g boczku, pokrojonego w kostkę
  • 200 ciecierzycy z puszki
  • 6-8 pieczarek, pokrojonych w kostkę
  • 1-2 papryczki chili, drobno pokrojone
  • peczek świeżej kolendry, drobno pokrojonej
  • bułka tarta
  • przyprawy do smaku: sól, pieprz, majeranek, papryka

Przygotowanie:
Myjemy dokładnie kurczaka i go luzujemy. Zasadniczo nie trzeba tego robić, bo swobodnie można nadziać kurczaka z kośćmi.  W misce mieszamy wszystkie składniki nadzienia. Nie podałam ilości bułki tartej, bo wrzuciłam na oko. Ma być tyle, aby nadzienie było gęste.  Nadziewamy kurczaka i zszywamy. Ja z mojego zrobiłam ładne prosie :)  Nadzienia dałam ciut za dużo i kurczak mi niestety pękł w czasie pieczenia. Aż strach pomyśleć jakby wyglądał, gdybym go tak skrupulatnie nie obwiązała.  Wkładamy do nagrzanego wcześniej piekarnika i pieczemy 2,5-3 godz w 180 °C.

kurczak

                         kurczak

 W międzyczasie możemy przygotować resztę obiadu. W moim przypadku były to pieczone ziemniaki. Dokładnie umyte ziemniaki  w skórce wkładamy na blachę. Dodajemy tyle ząbków czosnku, ile lubimy (nie obranego) i posypujemy 2-3 gałązkami świeżego rozmarynu. Wszystko skrapiamy oliwą z oliwek , sokiem z cytryny i posypujemy solą i ostrą papryką.  Wkładamy do piekarnika i pieczemy razem z kurczakiem. Jak długo? W zależności od wielkości ziemniaków, do maksymalnie godziny.

ziemniaki

Gotowego kurczaka wyciągamy z piekarnika i odstawiamy na 5-10 minut, potem kroimy na kawałki. Podajemy na sałacie lodowej, z ziemniakami i sosem tzatziki.  Muszę powiedzieć, że byłam zaskoczona smakiem kurczaka, bo  dość mocno przeszedł wątróbką. Ale smakował i Marcinek był zachwycony i to najważniejsze. Na pewno ugotuję  to jeszcze raz.  Smaczengo :)

pieczony kurczak nadziewany wątróbką

6 thoughts on “Pieczony kurczak nadziewany wątróbką i ciecierzycą”

  1. Gosia, kurczak smakowal rewelacyjnie, jak ktos lubi wątróbki …:)
    Kasia, Twoje zdjęcia też są super :)
    Viridianka, a co ma nie wyjść..Na pewno sie uda :)

  2. Aż się zrobiłam głodna. Jak dotąd nie poważyłam się nawet na zwykłego pieczonego kurczaka (filety królują), ale chyba czas wreszcie podjąć wyzwanie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *